Posty

Wyświetlam posty z etykietą najlepszy przyjaciel

Pozycje i ekspozycje

Obraz
Czasami oglądanie naszego zwierzyńca zastępuje najlepszy film. Ich wygibasy są niemożliwe, a czasem nawet zastanawiam się, czy Oksy nie jest z gumy :P Nasz kot, nasz król, jest cudnym prztulasiem, pomijając kwestie czesania jego burzy kłaków. Wówczas zmienia się w Hulka :D Syn nie może zrozumieć, dlaczego po każdej akcji czesania daję kotu nagrodę, chociaż zachowuje się karygodnie. Ale kotecek już sam tego oczekuje, a ja nie potrafię mu odmówić. Z jednej strony po prostu boję się, że jak mu nie dam, to zacznie mi robić na złość, a wiem, co koty potrafią...niejeden raz słyszałam o kocich złośliwcach. A ja wolę ćwiczyć dyplomację i politycznie go podchodzić. Dla mnie najfajniejsza definicja dyplomacji wystąpiła w filmie Ciacho- tak, w tym krytykowanym, który jest dla mnie odskocznią od smutków, uwielbiam te teksty, a ten o dyplomacji śmieszy każdego. Tu niestety nie napiszę tej definicji, cenzura nie przepuści ;P Zainteresowanych zapraszam do obejrzenia. Oksymoron zrobił sie troch...

tadaaam!!!

Obraz
Z małym opóźnieniem, spowodowanym nieustającą ekscytacją i chwilowym brakiem prawidłowej reorganizacji obowiązków(czytaj- na razie wszystko robię sama), przedstawiamy naszego Oxymorona, zwanego Pomponem :) Przezwisko dostał z powodu wyglądu- Oxi przedstawia się jak pomponik od czapki, ale najpiękniejszy na świecie! Blancia powoli się oswaja z nową sytuacją, troszeczkę jest zazdrosna, jak wołamy koteczka, natychmiast mamy psa przy nodze i z podstawionym pyskiem do miziania :) Ale myślę, że nie mam się czym stresować, zwierzęta bawią się świetnie: Chwilowo nasze zwierzaki są dla nas najlepszą atrakcją :) A tak zmieniając temat- znalazłam w sieci fantastyczne grafiki świąteczne i troszkę przybliżyłam do siebie Święta :) Zaczęłam też tworzyć już gwiazdy z papieru, ale co do choinki przy naszym zwierzyńcu troszkę mam obawy z jej postawieniem. Nie chciałabym, aby zbyt często mdlała... :D pod naporem buszującej parki szaleńców. Więc na razie ozdabiam ściany.  I podejrzewam...

Wspomnienia i niecierpliwe oczekiwanie

Obraz
Moja praca ma ogromny, ogromny plus, dający mi możliwości zwiedzania rożnych zakątków świata. Niewiele jeszcze co prawda zwiedziłam, niezmiennie jednak wracam zafascynowana odwiedzanymi miejscami. Obecnie jestem zakochana w Lanzarote :) Wyspa pełna wulkanicznych skał, tajemnic i niespotykanych krajobrazów...nie można być wobec niej obojętnym! Wielka tu zasługa nieżyjącego już Cezara Manrique, dzieki któremu wyspa tak wygląda, jest piękna, pełna jego twórczości i wpływów. Dla udowodnienia: Oczekujemy już z niecierpliwością na naszego Oksymorona- jest coraz piękniejszy i nadrabia zaległości w stosunku do rodzeństwa. Byłam u niego w odwiedzinach, aby poznał mój zapach, prawie całą wizytę przespał :) oto on:) Słodziak malutki :) już nie mogę się doczekać!!! Pozdrawiam serdecznie Anka

Czekając na...

Obraz
Ta dam!!! W naszej rodzince nadchodzą zmiany... niespodziewane, nieprzewidziane, niezwykłe! :D Zupełnie z przypadku, z zaskoczenia... podjęliśmy się adopcji... Małego Oksymorona :) Trochę się stresuję, jak to będzie, choć znając charakter Blanci jej jestem pewna, że pokocha go bezwarunkowo :) Kotek rośnie i ma się dobrze, jak wszystko pójdzie zgodnie z planem, będzie z nami w grudniu :) przedświąteczny prezent- niespodzianka! Teraz wygląda tak: Trzymam za niego kciuki, aby był zdrowy i był nasz :) Już planujemy zmiany w mieszkaniu, na tą chwilę są wielkie plany, zobaczymy, co życie pokaże :D Pozdrawiam serdecznie, Ania