Pozycje i ekspozycje

Czasami oglądanie naszego zwierzyńca zastępuje najlepszy film. Ich wygibasy są niemożliwe, a czasem nawet zastanawiam się, czy Oksy nie jest z gumy :P Nasz kot, nasz król, jest cudnym prztulasiem, pomijając kwestie czesania jego burzy kłaków. Wówczas zmienia się w Hulka :D Syn nie może zrozumieć, dlaczego po każdej akcji czesania daję kotu nagrodę, chociaż zachowuje się karygodnie. Ale kotecek już sam tego oczekuje, a ja nie potrafię mu odmówić. Z jednej strony po prostu boję się, że jak mu nie dam, to zacznie mi robić na złość, a wiem, co koty potrafią...niejeden raz słyszałam o kocich złośliwcach. A ja wolę ćwiczyć dyplomację i politycznie go podchodzić. Dla mnie najfajniejsza definicja dyplomacji wystąpiła w filmie Ciacho- tak, w tym krytykowanym, który jest dla mnie odskocznią od smutków, uwielbiam te teksty, a ten o dyplomacji śmieszy każdego. Tu niestety nie napiszę tej definicji, cenzura nie przepuści ;P Zainteresowanych zapraszam do obejrzenia.

Oksymoron zrobił sie trochę bardziej stateczny po operacji konizacji kości udowej. Niestety okazało się, że miał jakiś stary uraz, kość była w dwóch miejscach pęknięta, kot kulał i cierpiał. Najstraszniejsze dla mnie było to, że on ukrywał to, że go boli, czasem tylko chwilkę utykał i to nie wzbudzało niepokoju. Pewnego dnia jednak zaczął kuleć ciągle i już nie przestał. Przemarsz przez weterynarzy zaczęłam od Kołobrzegu i skończyłam w Koszalinie na Franciszkańskiej. Cieszę się, że tam trafiłam. U nas dostałam trzy różne diagnozy plus oskarżenie o zatuczenie kota. Rację miał tylko pierwszy lekarz, który powiedział, że czuje największy opór przy badaniu biodra.  Rentgen potwierdził to, operacja została wykonana w przeciągu tygodnia. Jak go odbierałam po dobie w szpitalu, był tak obrażony, że nie mogłam go wyjąć z kontenera :) Operacja się udała i kotek wraca do zdrowia, choć myślę, że już zostanie taki zachowawczy.

Kot z pudełka :) aż szkoda było wyrzucać to opakowanie, nawet jak przewrócił się z torebką, udawał, że tak miało być.  Teraz śpi za mną w kuwecie na dokumenty, którą uwielbia okupować i cichutko chrapie. Aż człowiek sam się uśmiecha. Miłego wieczoru!
Ania


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Świąteczny spacer z kuzynką :)

Chorujemy...