Posty

Wyświetlanie postów z lipiec, 2018

Pozycje i ekspozycje

Obraz
Czasami oglądanie naszego zwierzyńca zastępuje najlepszy film. Ich wygibasy są niemożliwe, a czasem nawet zastanawiam się, czy Oksy nie jest z gumy :P Nasz kot, nasz król, jest cudnym prztulasiem, pomijając kwestie czesania jego burzy kłaków. Wówczas zmienia się w Hulka :D Syn nie może zrozumieć, dlaczego po każdej akcji czesania daję kotu nagrodę, chociaż zachowuje się karygodnie. Ale kotecek już sam tego oczekuje, a ja nie potrafię mu odmówić. Z jednej strony po prostu boję się, że jak mu nie dam, to zacznie mi robić na złość, a wiem, co koty potrafią...niejeden raz słyszałam o kocich złośliwcach. A ja wolę ćwiczyć dyplomację i politycznie go podchodzić. Dla mnie najfajniejsza definicja dyplomacji wystąpiła w filmie Ciacho- tak, w tym krytykowanym, który jest dla mnie odskocznią od smutków, uwielbiam te teksty, a ten o dyplomacji śmieszy każdego. Tu niestety nie napiszę tej definicji, cenzura nie przepuści ;P Zainteresowanych zapraszam do obejrzenia. Oksymoron zrobił sie troch